poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Susza [MidoTaka]


Shintaro nie wie, co się stało.
Na dyskotekę pójść mu się zachciało.
Desperacja i osamotnienie,
co dzień czuje członka drżenie.
Spodnie, t-shirt i trampeczki,
dziś przygarnie wszystkie dupeczki.

Wszedł na parkiet trochę zestresowany.
'Dobra. To która idzie ze mną w tany?'
Wyjął pieniądze i zaczął obliczać,
ile panien mógłby dzięki nim pozaliczać.
Jedna podchodzi roześmiana.
'Czy ja widzę Grinch'a czy jestem za mocno zjarana?'

Midorima już poirytowany,
od oparów powietrza czuł się jak zechlany.
Nagle zobaczył zgrabne cudo.
'Nie no tero to chyba mi się udo.'
Białe leginsy, majtek brak.
'Mała dzisiaj spotka cię mój ptak.'
Obcisła bluzka, talia osy.
'Ejże, a gdzie są jej kokosy?!'
Smak pieprzenia jest silniejszy.
'Dziś to mogłaby mieć i tyłek mniejszy.'

'Cześć dziewczyno, niezłe ciało.
Na moim fiucie będzie nieźle wyglądało.'
Szybko przy wszystkich zdjął jej leginy,
ale nie zobaczył tam waginy.

'Shin-chan nareszcie się doczekałem,
zawsze z myślą o tobie na baczność go stawiałem.
Ściągaj portki mój kochany.
Tu i teraz chcę być wydymany.'

Midorimie już wszystko obojętne.
On bardzo zamoczyć ma chętkę.
Zdjął spodnie i bokserki.
Nagle pożałowały wszystkie lamerki.
Każda dziewczyna by się wypięła,
lecz to na Takao pałka najbardziej drgnęła.





Niestety Susza to ostatni shot przed maturka D;