Aomine biegiem do toalety...
Chyba zaszkodziły mu te niedobre kotlety.
Bez zastanowienia i pukania
'Satsuki co ty tu robisz bez ubrania?!'
Współlokatorka wyraźnie podniecona.
Na miarę XXI wieku dokładnie ogolona.
Chłopak trochę zawstydzony.
Nie do końca wie, w którym kościele biją dzwony...
Przywarła chłopaka biustem do sciany.
'Dai-chan dziś będziesz MI oddany'
Mocno zacisnęła na jego kroczu rękę,
lecz zamiast podniecenia Aomine czuł mękę.
'Uwierz mi, gdybym tylko mógl,
ruchałbym cię teraz jak zimą ulice najlepszy pług!
A teraz z drogi różowowłosy szatanie.
Mi na prawdę nie w głowie zabawianie.
Przestań w końcu mnie obejmować.
moje XD
OdpowiedzUsuńbiedny Aoś nie może wykorzystać sytuacji:P ale w końcu jak miałby się skupić jak musi biec na bardzo pilne posiedzenie w najważniejszym z pomieszczeń XD
UsuńChociaż Momoi sama jest sobie winna, gdyby nie jej gotowanie to nie zdążyła by nic powiedzieć bo od razu leżała i jęczała a tak musi obejść się smakiem:P w końcu kto by nie chciał takiego Aosia XD
No polowanie na Ao jej się nie powiodło, ale nic straconego XD
Usuńnastępnym razem jej się uda D;
Czyżby była zapowiedź następnego shota? :D
Usuńwłaśnie tworzę XD.
Usuńjeszcze dziś będzie
Czekam:P bo chyba Ao sobie chociaż na małe co nieco zasłużył :D
UsuńPISZ DATĘ ZGONU
OdpowiedzUsuńZABIŁAŚ BRATA AKASHIEGO, ZAPŁACISZ ZA TO!
*zsuwa się do grobu, przykrywa płaszczykiem ziemi*
ŻEGNAJ ŚWIECIE! ZABITA PRZEZ BEZCZELNEGO GENIUSZA KOMEDII KONAM W MĘCZARNIACH DUSZĄC SIE ŚMIECHEM!
Bardzo mi miło :D
UsuńTylko nie umieraj , bo ja lepsze teksty kiedyś wstawie na pewno. xD
musisz je zobaczyć ;c